
Ostatnio myślę o wytrzymywaniu. Podczas kursu mediacji NVC robiłam ćwiczenie intensywności. Jego celem jest rozwijanie rezyliencji na trudne komunikaty. Ćwiczenie polega na stopniowym zwiększaniu intensywności wypowiedzi, aż osoba ćwicząca poczuje wyraźną reakcję w ciele.
I tu zaczyna się coś ciekawego. Ciało daje znać dużo wcześniej, niż osoba ćwicząca jest tego świadoma. Widoczne są napięcia, odruchy obronne, a mimo to padają słowa: „Jeszcze nic nie czuję”. A potem? Następuje gwałtowna reakcja, jakby organizm już nie mógł dłużej ignorować sygnałów.
Wszyscy wytrzymujemy
Widzę to często w mediacjach, pracy indywidualnej i na co dzień. Widzę to, gdy dzieci wracają zmęczone z wycieczki, powłócząc nogami. Widzę to, gdy bliscy robią coś z zaciśniętymi ustami, myśląc: „Znowu k…wa muszę”.
Jesteśmy świetni w niesłuchaniu siebie. Od dzieciństwa trenujemy się w ignorowaniu sygnałów ciała:
- Chce ci się siku? Potem.
- Jesteś głodnx? Wytrzymaj.
- Buty cisną? Pasują do spodni, jakoś przeżyjesz.
- Dostajesz trudną informację zwrotną? Dosłuchaj do końca, a wieczorem wyląduj pod kołdrą.
- Zaczynasz się sprzeczać? Jeszcze dasz radę.
A potem? Pojawia się wyczerpanie, irytacja, konflikty, trudne myśli. Czasem nawet nie wiemy, skąd to wszystko.
Co świetnie ignorujesz?
Dla mnie takim stresorem był hałas. Odkryłam, że mam nadwrażliwość na dźwięki. Pomogły mi wyciszające słuchawki, korki do uszu – nagle moje zasoby na radzenie sobie ze światem znacznie wzrosły.
Trudno mi też wchodzić w kontakt, gdy robię kilka rzeczy jednocześnie. Jeśli prowadzę dziecko do szkoły i próbuję rozmawiać o czymś ważnym, czuję przeciążenie.
A Ty? Kiedy zauważasz, że masz już dość? Kiedy ignorowanie siebie prowadzi do tego, że nie możesz być w prawdziwym kontakcie z innymi?
Jak zacząć uwzględniać siebie?
To nie są drobne zmiany – to całkowita zmiana sposobu myślenia. Warto trenować to na zimno, żeby łatwiej było działać w trudnych momentach.
Co mi pomaga?
- Mówię: „Poczekaj chwilę, widzę, że rośnie mi napięcie”.
- Ubieram wygodne ubrania zamiast tych, które „dobrze wyglądają”.
- Sprawdzam potrzeby fizjologiczne (toaleta, głód, pragnienie, temperatura).
- Noszę wyciszające słuchawki w torbie.
- Gaszę rozmowy, zanim się zaczną, jeśli nie mam na nie zasobów („Teraz nie mogę rozmawiać, napisz do mnie”).
- Sprawdzam, co jest dla mnie ważne i ćwiczę odmawianie.
A Ty? Jak dbasz o swoje akumulatory?
Czego chcesz się jeszcze nauczyć?
Ja chcę nauczyć się lepiej dbać o swój sen. Widzę, że wczesne zasypianie działa na mnie cuda. Mam prośbę do siebie – „Kładź się wcześniej, nawet jeśli reszta rodziny chce jeszcze posiedzieć”.
A Ty? Co chcesz wprowadzić, żeby lepiej dbać o siebie?
Więcej na ten temat
🔹 Odcinek Laboratorium Dialogu o ćwiczeniu intensywności i budowaniu rezyliencji
🔹 Laboratorium Konfliktu o odmawianiu – bezpłatny odcinek
🔹 Laboratorium Dialogu o odmawianiu + scenka ćwiczenia odmawiania
📌 Chcesz indywidualnego wsparcia?
Jeśli chcesz zrobić ze mną ćwiczenie intensywności lub zauważasz, że świetnie ignorujesz swoje potrzeby, mogę pomóc Ci się temu przyjrzeć. Podczas sesji 1:1 możemy poszukać, co najbardziej Cię obciąża i jak możesz o siebie zadbać.
Jeśli chcesz spróbować, sprawdź terminy. Kliknij poniższy przycisk.
Ten post powstał w oparciu o newsletter, który wysłałam do mojej grupy osób subskrybujących 3 miesiące przed datą publikacji na tej stronie.
Z treści usunęłam informacje o aktualnych projektach, promocjach, darmowych materiałach do pobrania.
Bądź na bieżąco i zapisz się na newsletter
I pobierz darmowy 1-stronicowy materiał „10 wskazówek pomocnych w rozwiązywaniu konfliktów i skutecznej komunikacji”.